It’s December again. Good things are coming.
Witamy grudzień, helo! To raczej typ spod ciemnej gwiazdy, ale w końcu zalśni nam świętami. Tak już ma, niby ciemno i głucho, ale pod zamarzniętą warstewką szadzi wszyscy prześcigają się w świątecznych przygotowaniach, my też – nawet jeżeli nie lubimy wyścigów.
W ogóle dużo się działo w tym roku, choć niewiele było widać, zwłaszcza w social mediach, gdzie praktycznie od czerwca przestałyśmy bywać. W jednym z ostatnich lajwów przed wakacyjną przerwą poruszyłyśmy temat kulturowego przywłaszczenia. Księżycowy kalendarz 13 Matek bazował na tradycji rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej i mimo, iż jesteśmy przekonane, że nasz interpretacja nie była tego rodzaju nadużyciem, to jednak głupio nam było kontynuować kręgi i opowieści, które przecież znamy jedynie z dedykowanej literatury.
Zaraz po wakacjach Ag IT rzuciła się w wir drukarskich przygód z kalendarzami, natomiast Ag FR w wir przygotowań do kręgu kobiet pod Lyonem, który odbył się w połowie listopada. Nie wyobrażamy sobie Ag&Ag bez naszych spotkań. To był już drugi raz, a będą następne! Pojawiły się znane i nowe twarze. Znowu ogrzałyśmy się nawzajem kobiecą energią, zasiadłyśmy w kręgu, najadłyśmy się do syta, o kąpieli w dźwiękach i jodze nie wspominając. Było pięknie.
Najbardziej zauważalną zmianą w Ag&Ag jest chyba ta, że złamałam przyrzeczenie dane tuż po studiach, że nie będę epatować nagością w swoich wytworach, a tymczasem cały kalendarz poświęcony Kobiecie Rzece właśnie taki jest – totalnie rozebrany. Właściwie to dwa kalendarze, bo poszalałam z drukiem (dlatego tyle to trwało) i jest jeden klasyczny pocztówkowy na rok 2022 – uwaga, ostatnie 6 sztuk w sklepie, a drugi w formie zeszytu na dowolny czas, czy projekt – mandale trzeba sobie ponumerować we własnym zakresie i kaprysie. Rysunki też można, bo są czano-białe.
Co oprócz tego? pojawił się nowy format pocztówkowego kalendarza na dwanaście miesięcy, bo wiemy, że nie każdy ma ochotę na księżycową rewolucję. To taki minimalistyczny projekt – czarno-biały, bardzo prosty, ale za to inspirujący, w temacie wdzięczności. Rzućcie okiem w wolnej chwili. 🙂
Wkrótce pojawią się w sklepie również oryginały ilustracji z cyklu Kobieta Rzeka, ale na to trzeba poczekać jeszcze kilka dni, w międzyczasie odzywajcie się do nas – służymy pomocą w razie niepowodzeń z zakupami na stronie, ciepłym słowem w razie gdyby zmarzły wam dusze i serdecznym uściskiem gdyby zlodowaciały ciała.
posyłamy miłość
Ag&Ag